Polski Hip Hop

10. Kali Gibbs – Duchowa Willa feat. Ganja Mafia cuty Dj Kali

10. Kali Gibbs – Duchowa Willa feat. Ganja Mafia cuty Dj Kali

CD „Sentymentalnie” dostępne w sklepie:

3 CD Pack:

Strona oficjalna: http://ganjamafia.com/
Sklep: http://ganjamafiashop.com/
Facebook: https://www.facebook.com/KaliGanjaMafia

Ganja Mafia Label prezentuje trzeci solowy projekt Kaliego pt: „Sentymentalnie”, którego muzykę wyprodukował w całości jeden producent – Gibbs.

Sentymentalnie to kolaboracja o klasycznym charakterze pełna brudnych, samplowanych bitów o ciężkim klimacie i oldscholowym brzmieniu z dodatkiem kompozycji autorskich a liryka albumu jak zawsze w przypadku Kaliego zaskoczy tematyką oraz formą metafor o melancholijno-optymistycznym zabarwieniu.

TRACKLISTA:
1.INTRO
2.SENTYMENTALNIE
3.H.E.R.O
4.PANTA RHEI cuty Dj Taek
5.PEŁNA SZKATUŁKA feat Paluch
6.C.O.M.A
7.PIĘKNY BÓL
8.DO 3 X SZTUKA
9.ZGNIŁE MYŚLI cuty Dj Taek feat Felipe Fonos
10.DUCHOWA WILLA feat Ganja Mafia cuty Dj Kali
11.PIĘKNE CHWILE feat Lukasyno
12.NIGDY NIE ZAPOMNĘ cuty Dj Kali
13.GDZIE JESTEŚ?
14.ALIEN
15.GDYBYM NIE ZDĄŻYŁ
16.OUTRO

Słowa / Wokal: Kali
Muzyka: Gibbs
Trąbka: Mikołaj Kubicki
Realizacja / Edycja / Mix wokali: Marcin Gutkowski
Mastering / Mix muzyki: Arek Namysłowski
Grafika: Marcin Kania

Producent/Wydawca: Ganja Mafia Label

TRASA KONCERTOWA :
https://www.facebook.com/KaliGanjaMafia/events

Pobierz MP3 „Duchowa willa”! Wyślij sms o treść MP3 GM41 na numer 7368 (cena za wysłanie smsa 3,69 PLN brutto), regulamin: www.mp3zasms.mobiltek.pl

Odsłon:2394188 Like: 10035 Dislike: 226

Materiał Video Od: KaliGanjaMafia

kali,gibbs,sentymentalnie,piekny bol,panta rhei,rap,hip hop,polska,music,muzyka,krew,roza,poezja,ganja mafia,gm,gzs,50/50,gdy zgasnie slonce,pol na pol,mdds,milion drog do smierci,step rec,tutaj gdzie zyjemy,haj,wybij sie,jeden buch,dobre geesy,obcy,alien,sensiu0026,ganja mafia label,katowice,zabrze,slask,kacper,felipe,ruby,gmb,dj kali,duchowa willa


Źródło materiału by KaliGanjaMafia
Data Utworzenia: 2014-10-10 08:38:21

Tags

Related Articles

46 Comments

  1. Wchodzę na bit jak do siebie do domu
    mam w nim pole marysi więc nie mów nic nikomu
    dalej hip-hop, Europa z nami jara dobre geesy są w Paryżu,
    będą też i w Stanach

  2. Wchodze na bit jak do siebie do domu, mam w nim pole marysi więc nie mów nic nikomu 😀 GM FOR LIVE !!! 5! 🙂 😉

  3. Od lat szukałem gruntu solidnego jak Olimp
    pod dom pełen mistycyzmu i harmonii jak Shaolin
    gdzie bez muru, strażników i broni
    zbudowalibyśmy willę pracą naszych dłoni,
    własnym pomysłem i stylem, ale to za chwilę
    bo dziś znów lecę wysoko tak pełny bak, dawaj bis brat,
    płonie bat, PEACE, fart, jara się smark i zgred
    rap not dead, bo my od lat mamy ten fach, a ty pod blat właź
    Coś ci śmierdzi najarani rymokleci nie lubią nas sąsiedzi 
    bo deprawujemy dzieci,
    to zwykły mainstream, kurwa co ty pieprzysz ziom
    wiesz co się kruszy, jesteśmy w tym najlepsi.
    Siła tych wierszy mocniejsza niż waligóra
    nie damy się zwariować i zepsuć jak Kaligula
    nawijamy jak szpula by po nitce dojść do kłębka
    tam gdzie duchowa willa, tam gdzie nasza kolebka.

    Felipe:
    Posiadam mocny fundament
    jest nim dobro i wiara, jeśli próbujesz siać zamęt
    musisz się dobrze postarać
    takiego wała, ta willa to nie domek z piasku szczeniaczku
    spróbuj doskoczyć chociażby do zamków
    na nic ci wytrych, przykry twój koniec jeśli nie zajarzysz
    że twe życie budują twe własne dłonie
    to nie teorie praktyka mistrza czyni
    (Kurwa, telefon mi dzwoni)
    Ślinisz się na hajs i sławę
    błędne myśli wejdą szybko niczym szczury
    przez ściany dziurawe
    spójrz do góry poprzez chmury na błękit
    jego ogrom jest wielki
    bierz się za poziom następny 
    spokój pełny, otwarte okna na świat
    jedziemy w kilku jak wataha wilków
    to moi bracia, moi ludzie od ziomali
    w ukryciu, na wygnaniu i w kiciu 
    po wszystkich wspólasów od szczytów

    Kacper:
    No to kurwa jeszcze raz man
    rap gun nadaje wam Badman
    będę walczyć o ciebie
    chociaż nie często fart mam
    nawet złego skurwielowi też należy się plaża
    wiem trochę tlenu, PLNów zdrowa gaża
    sen spełnie
    codziennie więcej wiary jest we mnie więc pędzę
    w gehennie nie chcę zgnić pazernie, rozjebałem życie
    – jak pierdolone puzzle lecz kiedy znów się budzę mówię
    – musi przyjść później dusić, żyć w trudzie a nie ćpać, pić
    wódzie to nie pic, że jest lepiej słońce jest gdzieś na górze
    Znajdę cie jeśli mi przepadniesz wierz mi
    dam cię w spadku moim bliskim z południowej rzeźni
    z południowej rzeźni
    wielkie elo Kali Gibbs
    CD październik dziesiąty łap sentymentalny trip

    Ruby:
    Wchodzę na bit jak do siebie do domu
    mam w nim pole marysi więc nie mów nic nikomu
    dalej hip-hop, Europa z nami jara dobre geesy są w Paryżu,
    będą też i w Stanach, nic do dodania, hejtera nie pozdrawiam
    człowieku dorośnij bo dziecko mądrzej gada
    mam duchową willę, czuwa trzecie oko
    coś mnie tu prowadzi więc się czuję całkiem spoko

    Fuck illuminati, my to bene nati zawsze uśmiechnięci
    nie każdy tak potrafi, nie chodzi o hajs, ta dziwka idzie lekko 
    do nieba nic nie wezmę, czaisz to koleżko?
    Samochody biżuteria nie chcesz tego fanaberia 
    ja to wezmę bo nie pękam twoja działa moja penga
    poszło z dymem wykorzystuję każdą chwilę nadchodzimy czuć na milę.

    GMB:
    Jakby nie polec duszę
    myślenie chore wciąż mam, zbłąkaną duszę
    lecz zwiększam nad nią kontrolę,
    rusz wyznaczonym torem, biegnij że ja pierdolę
    nigdy nie daj się zwieść walcz o swoją silną wolę
    wszystko co teraz twoje w zasięgu ręki trzymaj
    nie wypuść, nie oddaj i nie daj się wydymać
    ta kraina z dala do niczego nie jest ci podobna
    nie podejdziesz nigdy blisko jeśli innym nie dasz dobra

    Zło czeka niczym kobra, nastała cisza błoga 
    spokojnie będzie patrzyć jak powinie ci się noga
    z kraju Goga i Magoga nic dobrego nie wypełznie 
    więc koniecznie żyj serdecznie byś bezpieczniej mógł się czuć
    dziś dopasowałem klucz do drzwi od duchowej willi
    też tkwi we mnie ból choć już nie czuję się winny
    dom pomieści sporo osób lecz jest niczym bez rodziny
    tylko tym co w mym sercu oddaje swój nadmiar siły.

Back to top button
Close

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker