Polski Hip Hop

ERO KOSI – No Name f. Łajzol (prod. Folku)

ERO KOSI – No Name f. Łajzol (prod. Folku)

Kawałek pochodzi z albumu ERO KOSI „BlackBook” Premiera 14.06.2019
Zamów CD: https://bit.ly/2XsEdqJ
Słuchaj w cyfrze: https://bit.ly/2IReVJq

utwór: No Name
album: BlackBook
słowa: Ero, Kosi, Łajzol
muzyka: Folku
mix/mastering: Michał Eprom Baj www.epromsounds.com
wydawca: RHW Records
dystrybucja: Step Records

wsparcie: Selectshop.pl https://bit.ly/2QMzRod

www.jwpcrew.pl
www.preorder.pl https://bit.ly/2QhEQgJ

booking: rafalkazanowski@revolume.pl

IG JWP https://bit.ly/2Mu0tw4
FB Kosi https://bit.ly/30APljO
FB Ero https://bit.ly/2wdWdWn

Odsłon:11297 Like: 551 Dislike: 0

Materiał Video Od: JWP CREW

ERO,KOSI,EROKOSI,SIWERS,ŁAJZOL,FALCON1,FOLKU,EPROM,SZCZUR,JWP,BC,JWPBC,JOTWUPE,RAP,HIPHOP,WARSZAWA,WWA,RHW,RHWRECORDS,RAPHISTORYWARSAW,BEZCENZURY,EROS,BLACK,BOOK,BLACKBOOK


Źródło materiału by JWP CREW
Data Utworzenia: 2019-06-18 09:47:38

Tags

Related Articles

24 Comments

  1. TEKST:

    [Zwrotka 1 //Kosi]
    Zakładam oksy na oczy, wychodzę gdzieś na ulicę
    Życie tu owszem się toczy, ja nie chcę tkwić na mieliźnie
    Choć jedno słońce nam świeci, niektórzy zostaną w cieniu
    Szukamy ciągle rozwiązań, swoich codziennych problemów
    Niosę tu bagaż doświadczeń, lecz nadal czuję się młodo
    Znowu deszcz pada nad miastem i wtedy czuję się błogo
    Choć już nie latam z flamastrem, to dobrze czytam te mury
    Pod dachem siadam na ławce i chwytam sobie dwie chmury
    Ulice opustoszały, akurat dla mnie to świetnie
    Idę po mieście pomału, samuraj w deszczu nie biegnie
    Tamci niech szerzą swe brednie i częściej(?) nic mnie nie dziwi
    Oddycham ciężkim powietrzem, w tym świecie dziwnych decyzji
    Unikam szybkich decyzji, nie szukam wrażeń na siłę
    Nie stawiam zysków nad wszystkim, dobrze się bawię i tyle
    W mojej Warszawie gdzie żyje, od Żoliborza po Słurzec
    Tworzymy razem tu siłę – muzyka słowa i ludzie

    [Refren //Łajzol]
    Ej, nie moja sprawa, jeśli wiedziesz po fejm
    Lecz jak się ponad stawiasz to nie jesteś okej
    Mi WWA płaci respekt jak jebany DotPay
    Choć żaden z moich braci to nie jest noname
    Ej, nie moja sprawa, jeśli wiedziesz po fejm
    Lecz jak się nie przedstawiasz to nie jesteś okej
    Mi WWA płaci respekt jak jebany DotPay
    A żaden z moich ludzi to nie jest noname

    [Zwrotka 2 //Ero]
    Co dnia mam dylemat, a ilość pytań jest spora
    Skąd brać mam gdy nie mam, a jest potrzebne na wczoraj
    Jak się uporać z tym, że ciągle nie mam czasu
    Jak mam czas, nie mam hajsu, szukam wyjścia z impasu
    Szukam igły w stogu siana i jak ślepiec gówno widzę
    Może tak jak diler szukać siana, lecz w stogu igieł
    W życiu się pogubiłem, ale już je znalazłem
    Robiłem rzeczy, które dziś sam uznaję za złe
    Nigdy nie byłem tu błaznem, ale owszem śmieszkiem
    W bombingu i rapie chciałem być bossem w mieście
    I trochę jestem, nawet hejter mi przyzna
    Po wczorajszych wybojach dziś mi przypomina blizna
    Dookoła dziczyzna, ja często tylko chcę spokój
    Mój fach to nie łatwizna, łatwo tu tylko o wrogów
    Wszystko wokół to produkt, coraz trudniej o duszę
    Ja biorę kartkę i piszę, bo coś czuję, że muszę

    [Refren //Łajzol]
    Ej, nie moja sprawa, jeśli wiedziesz po fejm
    Lecz jak się ponad stawiasz to nie jesteś okej
    Mi WWA płaci respekt jak jebany DotPay
    Choć żaden z moich braci to nie jest noname
    Ej, nie moja sprawa, jeśli wiedziesz po fejm
    Lecz jak się nie przedstawiasz to nie jesteś okej
    Mi WWA płaci respekt jak jebany DotPay
    A żaden z moich ludzi to nie jest noname

Back to top button
Close

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker