Polski Hip Hop

Kali – Haj (prod. PSR)

Kali – Haj (prod. PSR)

Kup płytę na Ganjamafiashop.com:

Strona oficjalna: http://ganjamafia.com/
Sklep: http://ganjamafiashop.com/
Facebook: https://www.facebook.com/KaliGanjaMafia

Bądź na bieżąco, subskrybuj kanał YouTube: http://bit.ly/GanjaMafiaYT

Title: Haj ;
Artist: Kali ;
Album: Gdy zgaśnie słońce ;
Producer: PSR ;
Lyrics: Kali ;
Label: Ganja Mafia Label ;
Directed by: sensi& http://www.facebook.com/sensi.fillyoureyes

Ganja Mafia Label i Grube Lolo prezentuje teledysk do utworu pt. „Haj”, który jest trzecim videosinglem promującym najnowszy album Kaliego „Gdy Zgaśnie Słońce”.
Videoclip w całości został zrealizowany w Amsterdamie. Za zdjęcia i montaż odpowiada ekipa filmowa sensi&, a za produkcję muzyczną PSR.

Więcej informacji na http://www.facebook.com/KaliGanjaMafia
oraz
http://www.ganjamafia.com

TRACKLISTA:

1. Nox intro prod PSR
2. Gdy Zgaśnie Słońce prod PSR
3. Azymut prod IScream cuty Dj Feel-X
4. Wspólny Lot prod PSR cuty Dj Feel-X
5. Tu Gdzie Żyjemy prod PSR
6. Pauza prod PSR
7. Piekna i Bestia prod Lanek Beats
8. Wybij Się prod Iscream
9. Ucieczka Do Raju prod PSR
10. Haj prod PSR
11. Koń Trojański prod PSR
12. Żegnaj prod MKL
13. Czego Chce prod PSR
14. Żyje Zamiast Polec prod PSR
15. Nie Tylko Ty prod MKL
16. Nox Outro prod PSR

Zdjęcia/montaż: sensi&. http://www.facebook.com/sensi.fillyoureyes

Odsłon:5871373 Like: 43996 Dislike: 1226

Materiał Video Od: KaliGanjaMafia

kali,gdy zgasnie slonce,50/50,video,teledysk,rap,hip hop,ganja mafia,nox,outro,wybij sie,tu gdzie zyjemy,haj,azymut,abolicja,pelnia,piekna,bestia,kon trojanski,nowosc,zegnaj,czego chce,nie tylko ty,wspolny lot,pauza,grubelolo,grube lolo,greenlight promotion,green light,hiphopshop,hiphop shop,siłazpokoju,amsterdam,holandia,sensiu0026,coffeeshop,high


Źródło materiału by KaliGanjaMafia
Data Utworzenia: 2012-05-31 19:53:45

Tags

Related Articles

50 Comments

  1. Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.

    AK 47, Lemon Haze, Lowrider,
    Hindu Kush, w dłoni delikatny slider,
    jedziemy wolno, obok śmignął Viper,
    a może to był Maluch słabo widzę nabij pajpe.
    Kolejny mach, słodki dym, gilgot na płucach,
    zanim odpalę Snoop Dogga zarzucam,
    głową podrzucam, delikatnie w bit,
    bez schizy na wizji miasto śpi jest git.
    Obalamy mit że marysia może skrzywdzić,
    najwyżej helikopter albo efekt windy,
    żaden defekt ona jest doskonała,
    no chodź tu kochanie, no chodź moja mała.
    Oddaję się nam cała jak by to był gang-bang,
    kolejny skręt jej ciała kolejny bat pękł,
    aaa, kolejny bat pękł, bat pękł, bat pękł.

    Ref.
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj,
    bo znów czyję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj.

    Biała Wdowa, Blue Berry i Amnesia,
    Grube Lolo to Ganji Mafii sesja,
    na oczach presja i ciężkie powieki,
    niech ten stan się nie kończy trwa wieki.
    Odstawiłem leki, farmakologii narka,
    wystarczy bletka, top i zapalarka,
    jadę w okularkach chodź ciemno na ulicach,
    ty gdzie jesteśmy chyba już nie w Katowicach.
    Dłonią z uśmiechem macha nam policja,
    bo to Amsterdam nie polska inkwizycja,
    tu jestem wolny nie potrzebne kitranie,
    na oficjalu na legalu kupuję jaranie.
    Na red light'cie panie zapraszają nas do siebie,
    ale z nami ta jedyna, Maria Janina,
    to nie finał bo noc jeszcze długa,
    chwila moment, łapię bucha.

    Ref.
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj,
    bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj.

    Jack Herer, Hash, Critical, Shiva,
    na zmianę płonie indica i sativa,
    chmura z bonga przepalona buchem spliffa,
    dzicy, młodzi, wolni jak Wiz Khalifa.
    To nie kicha bo posypana z piaskiem,
    po tym nie kicham no może kasłam czasem,
    Tetra-hydro-cannabinol ziom,
    wieczorem o poranku pacanku płoń.
    Podam ci dłoń kiedy będziesz przy mnie,
    bo na nią spada krusz i tytoniu selektywnie,
    pozytywnie czujemy spokój ducha,
    niech do snu utuli mnie z kilograma poducha.
    Znów łapię bucha, ale to kręci,
    jak Bob Marley chce palić to do śmierci,
    jednym to śmierdzi a innym bosko pachnie,
    sekundę niech się sztachnę.

    Ref.2x
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj,
    bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj.

    Ganja Mafia i wiesz co się pali.
    Grube lolo skręc sobie kolo.
    Siła z pokoju.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Amsterdam,palimy se haj,jesteśmy tu, Gandzia Mafia lubi to
    siła z pokoju.

     

    Poznaj historię zmian tego tekstu

    Drukuj tekst

    Autor tekstu:

    Kali

    Edytuj metrykęRok powstania:

    2012

    Wykonanie oryginalne:

    Kali

    Płyty:

    Gdy Zgaśnie Słońce

    Ciekawostki:

    prod PSR

    Zgłoś błądPoleć znajomemuKomentujDodaj do ulubionychGłosuj na ten u

  2. Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.

    AK 47, Lemon Haze, Lowrider,
    Hindu Kush, w dłoni delikatny slider,
    jedziemy wolno, obok śmignął Viper,
    a może to był Maluch słabo widzę nabij pajpe.
    Kolejny mach, słodki dym, gilgot na płucach,
    zanim odpalę Snoop Dogga zarzucam,
    głową podrzucam, delikatnie w bit,
    bez schizy na wizji miasto śpi jest git.
    Obalamy mit że marysia może skrzywdzić,
    najwyżej helikopter albo efekt windy,
    żaden defekt ona jest doskonała,
    no chodź tu kochanie, no chodź moja mała.
    Oddaję się nam cała jak by to był gang-bang,
    kolejny skręt jej ciała kolejny bat pękł,
    aaa, kolejny bat pękł, bat pękł, bat pękł.

    Ref.
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj,
    bo znów czyję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj.

    Biała Wdowa, Blue Berry i Amnesia,
    Grube Lolo to Ganji Mafii sesja,
    na oczach presja i ciężkie powieki,
    niech ten stan się nie kończy trwa wieki.
    Odstawiłem leki, farmakologii narka,
    wystarczy bletka, top i zapalarka,
    jadę w okularkach chodź ciemno na ulicach,
    ty gdzie jesteśmy chyba już nie w Katowicach.
    Dłonią z uśmiechem macha nam policja,
    bo to Amsterdam nie polska inkwizycja,
    tu jestem wolny nie potrzebne kitranie,
    na oficjalu na legalu kupuję jaranie.
    Na red light'cie panie zapraszają nas do siebie,
    ale z nami ta jedyna, Maria Janina,
    to nie finał bo noc jeszcze długa,
    chwila moment, łapię bucha.

    Ref.
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj,
    bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj.

    Jack Herer, Hash, Critical, Shiva,
    na zmianę płonie indica i sativa,
    chmura z bonga przepalona buchem spliffa,
    dzicy, młodzi, wolni jak Wiz Khalifa.
    To nie kicha bo posypana z piaskiem,
    po tym nie kicham no może kasłam czasem,
    Tetra-hydro-cannabinol ziom,
    wieczorem o poranku pacanku płoń.
    Podam ci dłoń kiedy będziesz przy mnie,
    bo na nią spada krusz i tytoniu selektywnie,
    pozytywnie czujemy spokój ducha,
    niech do snu utuli mnie z kilograma poducha.
    Znów łapię bucha, ale to kręci,
    jak Bob Marley chce palić to do śmierci,
    jednym to śmierdzi a innym bosko pachnie,
    sekundę niech się sztachnę.

    Ref.2x
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj,
    bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten raj.

    Ganja Mafia i wiesz co się pali.
    Grube lolo skręc sobie kolo.
    Siła z pokoju.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Amsterdam,palimy se haj,jesteśmy tu, Gandzia Mafia lubi to
    siła z pokoju.

  3. Tekst:
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    Gandzia, gandzia, gandzia, gandzia.
    AK 47, Lemon Haze, Lowrider,
    Hindu Kush, w dłoni delikatny slider,
    jedziemy wolno, obok śmignął Viper,
    a może to był Maluch słabo widzę nabij pajpe.
    Kolejny mach, słodki dym, gilgot na płucach,
    zanim odpalę Snoop Dogga zarzucam,
    głową podrzucam, delikatnie w bit,
    bez schizy na wizji miasto śpi jest git.
    Obalamy mit że marysia może skrzywdzić,
    najwyżej helikopter albo efekt windy,
    żaden defekt ona jest doskonała,
    no chodź tu kochanie, no chodź moja mała.
    Oddaję się nam cała jak by to był gang-bang,
    kolejny skręt jej ciała kolejny bat pękł,
    aaa, kolejny bat pękł, bat pękł, bat pękł.
    Ref.
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten haj,
    bo znów czyję haj ten haj,
    naturalny haj ten haj.
    Biała Wdowa, Blue Berry i Amnesia,
    Grube Lolo to Ganji Mafii sesja,
    na oczach presja i ciężkie powieki,
    niech ten stan się nie kończy trwa wieki.
    Odstawiłem leki, farmakologii narka,
    wystarczy bletka, top i zapalarka,
    jadę w okularkach chodź ciemno na ulicach,
    ty gdzie jesteśmy chyba już nie w Katowicach.
    Dłonią z uśmiechem macha nam policja,
    bo to Amsterdam nie polska inkwizycja,
    tu jestem wolny nie potrzebne kitranie,
    na oficjalu na legalu kupuję jaranie.
    Na red light'cie panie zapraszają nas do siebie,
    ale z nami ta jedyna, Maria Janina,
    to nie finał bo noc jeszcze długa,
    chwila moment, łapię bucha.
    Ref.
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten haj,
    bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten haj.
    Jack Herer, Hash, Critical, Shiva,
    na zmianę płonie indica i sativa,
    chmura z bonga przepalona buchem spliffa,
    dzicy, młodzi, wolni jak Wiz Khalifa.
    To nie kicha bo posypana z piaskiem,
    po tym nie kicham no może kasłam czasem,
    Tetra-hydro-cannabinol ziom,
    wieczorem o poranku pacanku płoń.
    Podam ci dłoń kiedy będziesz przy mnie,
    bo na nią spada krusz i tytoniu selektywnie,
    pozytywnie czujemy spokój ducha,
    niech do snu utuli mnie z kilograma poducha.
    Znów łapię bucha, ale to kręci,
    jak Bob Marley chce palić to do śmierci,
    jednym to śmierdzi a innym bosko pachnie,
    sekundę niech się sztachnę.
    Ref.2x
    Bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten haj,
    bo znów czuję haj ten haj,
    naturalny haj ten haj.
    Ganja Mafia i wiesz co się pali.
    Grube lolo skręc sobie kolo.
    Siła z pokoju.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Palimy, palimy, palimy, palimy, palimy tu.
    Amsterdam, palimy se haj, jesteśmy tu, Gandzia Mafia lubi to
    siła z pokoju.

  4. Siema opowiem wam małą historie 🙂
    Wieku 13 lat jak każdy małolat miałem marzenia
    Chciałem pojechać do Amsterdamu 🙂
    Wieku 19 lat pojechałem zagranicę do pracy 🙂
    Ale nie byle jaki dzień noc piątek
    Było tak że telefon ziomkowi się rozładował . 🙂
    Na telefonie miał miejsce na mapie gdzie Auto było 🙂
    Co śmieszne to się stało jak byliśmy po 3 pierniki haszu na łep ciastka jont Bongo mam do tej pory je 🙂
    Szukaliśmy od 23 do 5 rano .
    Ale kolega się ogarnął szybciej i się w kurwił że Auto zgubił tak o 2 00
    Ja byłem w kosmosie śmiałem się z tego inny świat
    Powiedział mi że jeżeli czegoś nie wymyśle to nie wracam z nim do polski sąsiad spoko morda
    A po 4 se przypomniałem że był koło JUMBO pytaliśmy ludzi i mówili że Amsterdamie jest 30 takich sklepów
    Ale na farcie za piątym razem bobrze trafiliśmy .

Back to top button
Close

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker