Polski Hip Hop

Jan-Rapowanie – ŁAWKA Z CHŁOPAKAMI

Jan-Rapowanie – ŁAWKA Z CHŁOPAKAMI

Zamów „Bufor” ➡ https://sbmstore.pl/kategoria/jan-rap… Koncert w Krakowie ➡ https://bit.ly/BUFOR-KRK Koncert w Warszawie …

Odsłon: Like: [vid_likes] Dislike: [vid_dislikes]

Materiał Video Od: SBM Label

[vid_tags]


Źródło materiału by SBM Label
Data Utworzenia: 2022-03-12 15:01:28

Tags

Related Articles

37 Comments

  1. W domach z betonu, nie ma wolnej miłości

    To się dobrze składa, bo trochę unikam jej

    Powtórzę Ci znowu wybacz, ale mam co robić

    (Będę grał w grę)

    Dawno nie poczułem nic, ani mi tęskno, ani nowo

    Mógłbym napisać o tobie lovesong, ale nie wiem kto jest tobą

    Mieszkam nad barem dla samotnych dam

    Czasem zejdę tam na drinka, ale wracam sam

    Mówisz, że zasłoniła byś mnie tak, jak Zuzanna Andrzeja

    Z całym szacunkiem wątpię, żeby ktoś strzelał

    Wreszcie się mogę wyspać, nikt mi nie zabiera kołdry

    Nie czuję się samotny, raczej wreszcie wolny

    Skupiam się na ogarnianiu życia, co ma przyjść to przyjdzie samo

    Blisko swoich ludzi, dzikie koty, razem grają

    Jak kogoś nie lubisz daj mu taką radę

    Słuchaj tylko smutnych rzeczy jak ci smutno przez rozstanie

    Nie, nie, nie możemy się ustawić

    Nie chcę żadnych nowych ludzi

    Dziś mi dobrze tak, jak jest

    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami

    Ale skoro już tu jesteś, chyba możemy się przejść

    Nie, nie, nie możemy się ustawić

    Nie chcę żadnych nowych ludzi

    Dziś mi dobrze tak, jak jest

    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami

    Ale skoro już tu jesteś, chyba możemy się przejść

    Mroczki przed oczami, jakbym oglądał ten serial

    Dwa lata od pierwszej zwrotki, a jakoś nic się nie zmienia

    Urodziłem się w Krakowie no i umrę tam jak Andrzej

    Nie patrzę na żadne panie, raczej kiedy tańczę

    Wymyśliłem ciebie i o tobie zapomniałem

    Inni to poszukiwacze, a ja już nie jestem wcale

    W moim życiu ludzie, z którymi nic nie rozdzieli

    Mam wszystko i wszystkich, więc po co miałbym coś zmienić w nim

    Znów pijany poumawiam się na randki, ale na żadną nie pójdę obejrzę se Lexy Chaplin

    Każdy ziomal kogoś ma lub przynajmniej próbuje

    Ja cenię sobie samotność i z nią najlepiej się czuję

    Nie szukam, ale też nie wyrzucę jeśli spadnie z nieba

    Nie próbuję raczej i jest spoko tak, jak teraz

    Nie umiem być ułożony, serio nie nadaję się na związek

    Ale nie mam nic przeciwko, by podnieść ci książkę

    Nie, nie, nie możemy się ustawić

    Nie chcę żadnych nowych ludzi

    Dziś mi dobrze tak, jak jest

    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami

    Ale już skoro tu jesteś, chyba możemy się przejść

    Nie, nie, nie możemy się ustawić

    Nie chcę żadnych nowych ludzi

    Dziś mi dobrze tak, jak jest

    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami

    Ale już skoro tu jesteś, chyba możemy się przejść

  2. [ TEKST ]

    W domach z betonu, nie ma wolnej miłości
    To się dobrze składa, bo trochę unikam jej
    Powtórzę Ci znowu wybacz, ale mam co robić

    (Będę grał w grę)

    Dawno nie poczułem nic, ani mi tęskno, ani nowo
    Mógłbym napisać o tobie lovesong, ale nie wiem kto jest tobą
    Mieszkam nad barem dla samotnych dam
    Czasem zejdę tam na drinka, ale wracam sam
    Mówisz, że zasłoniła byś mnie tak, jak Zuzanna Andrzeja
    Z całym szacunkiem wątpię, żeby ktoś strzelał
    Wreszcie się mogę wyspać, nikt mi nie zabiera kołdry
    Nie czuję się samotny, raczej wreszcie wolny
    Skupiam się na ogarnianiu życia, co ma przyjść to przyjdzie samo
    Blisko swoich ludzi, dzikie koty, razem grają
    Jak kogoś nie lubisz daj mu taką radę
    Słuchaj tylko smutnych rzeczy jak ci smutno przez rozstanie

    Nie, nie, nie możemy się ustawić
    Nie chcę żadnych nowych ludzi
    Dziś mi dobrze tak, jak jest
    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami
    Ale skoro już tu jesteś, chyba możemy się przejść
    Nie, nie, nie możemy się ustawić
    Nie chcę żadnych nowych ludzi
    Dziś mi dobrze tak, jak jest
    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami
    Ale skoro już tu jesteś, chyba możemy się przejść

    Mroczki przed oczami, jakbym oglądał ten serial
    Dwa lata od pierwszej zwrotki, a jakoś nic się nie zmienia
    Urodziłem się w Krakowie no i umrę tam jak Andrzej
    Nie patrzę na żadne panie, raczej kiedy tańczę
    Wymyśliłem ciebie i o tobie zapomniałem
    Inni to poszukiwacze, a ja już nie jestem wcale
    W moim życiu ludzie, z którymi nic nie rozdzieli
    Mam wszystko i wszystkich, więc po co miałbym coś zmienić w nim
    Znów pijany poumawiam się na randki, ale na żadną nie pójdę obejrzę se Lexy Chaplin
    Każdy ziomal kogoś ma lub przynajmniej próbuje
    Ja cenię sobie samotność i z nią najlepiej się czuję
    Nie szukam, ale też nie wyrzucę jeśli spadnie z nieba
    Nie próbuję raczej i jest spoko tak, jak teraz
    Nie umiem być ułożony, serio nie nadaję się na związek
    Ale nie mam nic przeciwko, by podnieść ci książkę

    Nie, nie, nie możemy się ustawić
    Nie chcę żadnych nowych ludzi
    Dziś mi dobrze tak, jak jest
    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami
    Ale już skoro tu jesteś, chyba możemy się przejść
    Nie, nie, nie możemy się ustawić
    Nie chcę żadnych nowych ludzi
    Dziś mi dobrze tak, jak jest
    Yea, yea dzisiaj ławka z chłopakami
    Ale już skoro tu jesteś, chyba możemy się przejść

Back to top button
Close

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker